Ks. Bosko - jeden z patronów szkoły w wersji z kropkami |
W poniedziałek (16.09) Kropka przejęła kontrolę również nad szkołą salezjańską w Zabrzu. Było to możliwe dzięki współpracy wielu nauczycieli. Świętowaliśmy na wszystkich przerwach w pięknie udekorowanej szkole.
DEKORACJE
Kropka to oczywiście święto kreatywności, radości i twórczości. Dlatego ważnym elementem świętowania są dekoracje. Tutaj pomogła Natalia, niezawodna plastyczka. Moim skromnym wkładem były kropkowe plakaty z cytatami motywacyjnymi (wybranymi przez drugą Natalię - pedagoga szkolnego), które zawisły w różnych miejscach szkolnych korytarzy. Plakaty możecie pobrać TUTAJ. Odmieniona nieco przestrzeń od pierwszej chwili zaciekawiała uczniów.
SŁÓWKO, czyli zaproszenie
Każdy dzień w mojej szkole rozpoczynamy słówkiem, czyli krótkim apelem. W poniedziałek na słówku zapytałam uczniów, czy wiedzą, kim był Jan Matejko. Oczywiście łatwo się domyślić, że wiedzieli, że był on malarzem. Przeczytałam więc Młodym fragment książki o Janie Matejce:
"Ludzie twierdzili kiedyś tutaj w Krakowie, że on żadnego nie ma talentu, że jako uczeń ze słabym wzrokiem nie będzie miał żadnej przyszłości. Owoczesna władza szkolna nawet radziła już wtedy ojcu Matejki, by swego syna nie kształcił w artystycznym zawodzie, gdyż z braku zdolności nic z niego nigdy nie będzie."
(M.Szypowska, Jan Matejko wszystkim znany).
Następnie obejrzeliśmy film o Vashti (klik). Te dwie postaci stały się zaproszeniem do uwierzenia we własne możliwości i talenty oraz do świętowania.
GRA SZKOLNA
Podobnie jak w ubiegłym roku, przygotowaliśmy dla uczniów grę. Tym razem była to gra grupowa. Chodziło nam o rozwijanie współpracy, kreatywności, budowanie relacji. O tym, jak wyglądała gra, możecie przeczytać TUTAJ.
ATRAKCJE
Przygotowaliśmy oczywiście dodatkowe atrakcje. Matematycy zrobili dodatkową (tym razem indywidualną) grę - "Kropka za kropkę". Przygotowali oni dla uczniów zadania (z kropkami w tle). Za poprawne rozwiązanie zadania uczniowie otrzymywali kupon na dodatkową kropkę z matematyki (wyjątkowo cenna nagroda).
Było również stanowisko z kropkowymi kolorowankami (połącz kropki i kwerle). Był też wielki wspólny plakat, na którym każdy mógł dorysowywać kolejne kropkowe fragmenty.
No i oczywiście była jeszcze kropkowa fotobudka.
POLSKI
Kropka wdarła się również na moje lekcje polskiego. Ponieważ uczę w liceum, punktem wyjścia był dla nas inny film o kropkach. A właściwie o łączeniu kropek. Jeśli nie znacie, zajrzyjcie tutaj. Moim marzeniem jest uczyć właśnie tak, by łączyć kropki (nie tylko przy okazji Dnia Kropki). Jako rozgrzewka posłużyła nam gra w przysłowia o zmodyfikowanych zasadach. Uczniowie, wchodząc do klasy, losowali jeden krążek z fragmentem przysłowia. Przy sprawdzaniu obecności mieli powiedzieć je w całości (nie wszystko było oczywiste). W klasie pierwszej wykorzystałam sprawdzony już pomysł z ubiegłego roku, gdzie najpierw stworzyliśmy kropki z bogami i herosami, a później staraliśmy się je połączyć. Młodzi odkryli, że mitologia to nie tylko zbiór mitów (jak w książce), ale opis całego uniwersum, że poszczególne mity naprawdę tworzą całość, że trudno opowiedzieć jeden, bez sięgania po inne. Więcej o tej lekcji możecie przeczytać tutaj. Ubiegłoroczne gry z Printoteki (trzy w linii) wykorzystałam w klasie drugiej.
Dla moich maturzystów przygotowałam zupełnie nową lekcję. Uczniowie pracowali dobrani w pary. Każda para dostała dwie kartki - z poleceniem (w spirali) i kropką. Były dwa rodzaje zadań - niektóre grupy pracowały nad częściami mowy, a inne nad częściami zadań. Wyniki prac uczniowie mieli zapisać na papierowych talerzykach, a następnie zaprezentować klasie (zadania można pobrać tutaj: kropkowa gramatyka) Ostatnim ogniwem było połączenie kropek - najpierw w dwie grupy (dotyczące fleksji i składni), ale później również pokazanie innych zależności.
To pierwsza z powtórzeniowych lekcji językowych w klasie maturalnej. Bardzo ważna, bo uświadamiająca, dwie ważne sprawy. Po pierwsze część kropek z głowy od czasów gimnazjalnych wyparowała i trzeba pewne luki uzupełnić. Ale drugą, ważniejszą kwestią jest dla mnie właśnie łączenie kropek... Kwestie gramatyczne idealnie to pokazują.
Oczywiście, we wszystkich klasach obejrzeliśmy film... Warto wyznaczać sobie ambitne cele.
(nie)przeciętna polonistka
Ala
Tekst w nieco zmienionej formie ukazał się pierwotnie na blogu, który prowadzę: (nieprzecietnelekcje.blogspot.com)